Obserwatorzy

czwartek, 31 maja 2012

TAG: Lubię to !

Zostałam otagowana przez: Salomea  .Dziękuję Ci kochana :-)
To mój pierwszy Tag więc bardzo się denerwuję :-).
Miałam na niego odpowiedzieć dopiero jutro ale nie wiem czy znajdę wolną chwilkę więc robię to teraz

                                                            


ZASADY:
1. Banerem jest wklejone zdjęcie.
2. Napisz kto Cię otagował.
3. Wypisz wszystkie drobne rzeczy, które przychodzą Ci do głowy, które lubisz, które czynią Cię szczęśliwą, te wszystkie drobnostki, dla których warto żyć. Szczególnie te najdrobniejsze i te, które wydają się zbyt banalne, by je wymienić, ale które poprawiają Ci humor.
4. Otaguj kilka osób.
-słodycze: kiedy mam stresa zajadam się słodyczami a to czyni mnie szczęśliwą (gorzej jest później gdy stanę na wagę)
-kosmetyki: podczas zabiegów pielęgnacyjnych relaksuję się a po wyjściu z łazienki czuję się piękna i zadbana a to daje mi szczęście
- lody śmietankowe lub truskawkowe
-uśmiech mojego dziecka : to powinno się znaleźć pierwsze na liście bo nic innego nie uszczęśliwia mnie tak jak mój synek który się do mnie uśmiecha wtedy cały stres mi mija
- wypicie filiżanki cappuccino 

to tyle co mi na tą chwilę przychodzi do głowy

Ja taguję 

                                                  

Rozdanie u miss-dior-cherie

Dziewczyny zachęcam do wzięcia udziału w rozdaniu u

http://miss-dior-cherie-xoxo.blogspot.co.uk/2012/05/rozdanie.html

 




do wygrania są świetne nagrody

Moje zbiory-żele i płyny do kąpieli + kremy do rąk

Dziś trzecia część mojego zbioru ,prezentuje Wam moje żele,płyny i sole do kąpieli.Te które mają znaczki na zakrętkach są używane,reszta to zapasy.Miłego oglądania






          


 















 Stwierdziłam że pokażę również kremy do rąk bo jest ich mało i bez sensu robić osobną notkę o nich.


                                                              obecnie używane




Zapasy
 





Życzę miłego oglądania i trzymajcie kciuki za mój odwyk



                                                                           













środa, 30 maja 2012

Moje zbiory-balsamy

Dziś pokazuję Wam mój wielki zbiór mazideł do ciała, radzę wygodnie usiąść bo możecie czasami paść


                                                  Aktualnie w użyciu






















                                                             Zapasy




























                              Masakra prawda ? A to jeszcze nie koniec , teraz naprawdę muszę się ostro wziąć za zużywanie

wtorek, 29 maja 2012

Moje zbiory- pielęgnacja twarzy

Już dawno powinnam wziąć się za porządny remanent w mojej pielęgnacji i zużywać a nie kupować nowe buteleczki i słoiczki, dziś obfociłam całą pielęgnację i będę codziennie pokazywać kosmetyki z danej kategorii ,dziś pokazuję kategorię "pielęgnacja twarzy". Będę skreślać zużyte kosmetyki i po jakimś czasie pokażę rezultat mojego zużywania.


                                               Kosmetyki w użyciu 



                                                                      Zapasy




                                       

                                Życzę Wam miłego dnia

poniedziałek, 28 maja 2012

Walka z zapasami

Hej, dziś króciutko bo jestem padnięta po 2-owym maratonie w pracy.Nie od dziś walczę z zapasami kosmetycznymi ale tylko z pielęgnacją (bo z kolorówką nie mam problemu) i staram się powstrzymywać żeby nie kupować niepotrzebnych kosmetyków ,nie od dziś wdrażam w życie projekt denko ale od dziś chce Wam się "rozliczać" z zakupów i zużyć to wtedy wydaje mi się lepiej mi to pójdzie.Choć powiem że w tym miesiącu i połowa kwietnia była udana i to bardzo pod względem zużyć (już szykuję notkę na ten temat) i zakupów ,kupiłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy .Kiedyś też  jak znajdę czas pokażę Wam moje zapasy kosmetyczne  a dziś chciałam pokazać co będę używać przez najbliższy czas i oczywiście na koniec miesiąca rozliczę się z tego.A teraz kosmetyki:


                                                   
                                           Trzymajcie kciuki za pomyślne zużycia!!!!
                               
                         A Wy macie dużo kosmetyków czy kupujecie jak Wam się coś kończy??

niedziela, 27 maja 2012

Kapuśniak

Która z Was lubi kapuśniak? Bo ja uwielbiam. Podczas ciąży gotowałam i jadłam non stop potem z racji karmienia piersią nie mogłam bo moje dziecko by się chyba zapłakało ale nie powiem że nie kusiło , niedawno odstawiłam małego od piersi i postanowiłam dogodzić podniebieniu i ugotować kapuśniak. Przedstawiam Wam najlepszy według mnie przepis :

                                    

                       Sudecki kapuśniak z kiełbasą i boczkiem

20 dag boczku i cebulę posiekaj.Zrumień na patelni , dodaj 40 dag kiszonej kapusty , dopraw majerankiem i duś razem ok. 15 minut






 Marchew, 4 ziemniaki,pietruszkę obierz,pokrój.W garnku zagotuj 2l. wody, dodaj liść laurowy, ziarenka pieprzu i warzywa. Gotuj ok 20 minut





 Do zupy dodaj pokrojoną na spore kawałki wędzoną cienką kiełbasę (20dag) oraz 2 ząbki czosnku pokrojone na średnie plasterki . Pogotuj razem.




 
 Po 5 minutach dołóż do zupy podduszoną wcześniej kapustę z boczkiem.Zupę gotuj jeszcze 15-20 minut.Dopraw do smaku solą (ja wrzuciłam jeszcze kminek).





      SMACZNEGO :-)

            
              Lubicie kapuśniak? Macie lepszy przepis? Jeśli tak podzielcie się :-)
                              

sobota, 26 maja 2012

Lawenda z jagodą

Dziś mam dobry humor bo wkońcu pogoda świetna i mogę z synkiem dłużej pospacerować ale nie o pogodzie chciałam pisać tylko o serii lawendowo jagodowej Oriflame.







Kupiłam te produkty nie mając o nich zielonego pojęcia ale była promocja na nie a oprócz tego zamawiam u bratowej która jest konsultantką i obniża mi jeszcze cenę o 30% to praktycznie kupiłam te produkty za grosze.


Oriflame, Pure Nature, Organic Blueberry & Lavender Extract Calming Face Wash (Kojący żel oczyszczający z organicznymi ekstraktami z jagody i lawendy)




Delikatnie oczyszcza, a jednocześnie nawilża, uspokaja i koi skórę za sprawą organicznych ekstraktów z jagody i lawendy. Do wszystkich typów skóry.



Moja opinia:
Jedynym plusem jaki zauważyłam używając tego żelu to zapach w którym jak dla mojego nosa przeważają jagody i tyle co mnie w nim urzekło.Żelu jest 150ml przez co wystarczył mi tylko na miesiąc.Musiałam go przelać do innej buteleczki bo kompletnie nie umiałam sobie poradzić z jego dozowaniem , ja jestem fanką opakowań z pompką  bo wtedy nic mi się nie wylewa z ręki i dozuję ile chcę a tu co nalałam to niczym zakręciłam butelkę to już mi się wylało i po 3 razie stwierdziłam że nie będę się męczyć i przelałam do pustej buteleczki po innym żelu. Podczas mycia ja lubię jak mi się coś pieni a tu nic. Musiałam myć twarz dwa razy bo dopiero za drugim razem żel się pienił i wtedy wiedziałam że twarz mam dobrze oczyszczoną.Żel żadna rewelacja myje bo myje ale żadnych spektakularnych efektów nie widziałam ..a może ja zbyt wiele wymagam od tego typu kosmetyków? Przepraszam przypomniało mi się drugi plus  tego produktu jest taki że po umyciu twarzy nie jest ona ściągnięta tak jak po niektórych czułam jakbym miała na twarzy gips.Podsumowując to może nie jest taki zły hmm.... sama nie wiem, wiem tylko tyle że napewno nie kupiła bym go w cenie regularnej.


 Oriflame, Pure Nature, Organic Blueberry & Lavender Extract Calming Toner (Kojący tonik z organicznymi ekstraktami z jagody i lawendy)

W 100% organiczne ekstrakty z jagody i lawendy koją, orzeźwiają i chronią skórę, łagodzą podrażnienia, nadają miękkość, przygotowują na działanie kremu. Do wszystkich typów skóry.

Skład: Aqua, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Glycerin, Phenoxyethanol, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Panthenol, Sodium Citrate, Methylparaben, Disodium Edta, Propylparaben, Ethylparaben, Lavandula Angustifolia Extract, Linalool, Vaccinium Myrtillus Extract, Citric Acid, Sodium Hyaluronate, Ci 17200, Ci 42090

Moja opinia:
Zapach toniku tak samo jak żelu powala, cudowny zapach jagód i troszkę czuję lawende.Tonik znajduje się w ładnej, małej, poręcznej buteleczce ( pewnie pomyślicie że żel ma taką samą butelkę a mi się nie podoba,owszem gdyby była z pompką była bym zadowolona). Toniku tak samo jak i żelu jest 150 ml. ale w toniku tak mała pojemność mi  nie przeszkadza ponieważ jest bardzo wydajny ( miesiąc użytkowania a mam jeszcze pół buteleczki).Świetnie tonizuje i odświeża przez co idealnie przygotowuje twarz do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.Teraz będę go używać tylko i wyłącznie okazjonalnie ,dla poprawy humoru bo zapach tego produktu może humor poprawić i to bardzo.

                 Jestem ciekawa Waszej opinii na temat tych produktów a może polecicie mi jakiś dobry żel do mycia twarzy dla cery normalnej lub mieszanej ?

                                 Przypominam również o rozdaniu.Serdecznie zapraszam



piątek, 25 maja 2012

Moje lakiery

Ale jestem zła.... Chciałam napisać posta całkiem innego tzn. już napisałam , opublikowałam i co? Nie wiem czy ja coś źle zrobiłam czy co ale post po opublikowaniu miał zupełnie inny układ, straszne przerwy między zdjęciami i tym co napisałam , próbowałam to naprawić ale wychodziło jeszcze gorzej więc musiałam usunąć ale spróbuję innym razem może się uda a w zamian za to pokażę Wam swoje lakiery , nie ma ich dużo (przynajmniej tak mi się wydaje) ponieważ paznokcie mam poobgryzane i ich nie maluję jedynie co to mogę malować u stóp ale nie przeciągam już , oto moja kolekcja :


a tak sobie mieszkają :




                        

                To tyle ,później może uda mi się napisać od nowa posta którego musiałam usunąć...           

Wielka butla szamponu

Wielka butla szamponu....a mowa o :
Szampon Tresemme głęboko oczyszczający



Kupując go nie zastanawiałam się nad pojemnością (bo jak dla mnie pojemność ogromna 900ml) ani nad tym czy będzie pasował moim włosom ( bardzo wybredne) widziałam tylko ogromną promocje 2.99euro i tylko i wyłącznie przez to go kupiłam.
Używałam go bardzo długo bo aż ok 6miesięcy ale naprzemiennie z innymi szamponami a dlaczego dowiecie się w dalszej części posta. Ja mam wersję głęboko oczyszczającą do wszystkich rodzajów włosów.Zapachu nie umiem dokładnie określić ale pachnie orzeźwiająco, kolor przeźroczysty.Konsystencja szamponu jest "glutowata" przez co nie raz miałam problem z wyciśnięciem go z butelki bo gdy naciskałam opakowanie wypływał  glutek a kiedy puszczałam szampon wracał z powrotem do butelki ale to tak na początku miałam później opanowałam technikę jego wylewania. Szampon był super(był bo mi się skończył),świetnie oczyszczał, nie przeciążał włosów a wręcz przeciwnie przedłużał ich świeżość, włosy były sypkie i błyszczące ale kiedy używałam go np 2 tyg strasznie zaczynała swędzieć mnie skóra głowy i musiałam przez 3-4 mycia używać innego szamponu, teraz właśnie tak myślę że skoro to był szampon głęboko oczyszczający to pewnie wysuszał mi skórę głowy i pewnie dlatego mnie swędziała ale jeśli się mylę to mnie poprawcie. Podsumowując: jest to bardzo fajny szampon oczyszczający więc jeśli tylko macie możliwość przetestować to serdecznie polecam.


                                Miałyście może ten szampon albo coś innego godnego uwagi z Tresemme? Jakie są Wasze ulubione szampony?

czwartek, 24 maja 2012

Zakupy

Jestem zakupoholiczką kosmetyczną ,walczę z tym nałogiem ale czasami nałóg wygrywa i ssie mnie w środku żeby coś kupić a wtedy myślę o zakupach non stop. W domu mam już mały sklep kosmetyczny ale cóż mam na to poradzić :-). Mogę nie kupować 2 tygodnie a potem jak mnie złapie to poprostu muszę ale staram się nie kupować czegoś dużego typu żel pod prysznic czy szampon tylko jakąś pierdółkę którą się szybko zużyje.I taki właśnie głód dopadł mnie w poniedziałek więc ubrałam siebie i dziecko i poszliśmy .......pod pretekstem spaceru.A oto co przyniosłam(oprócz perfumy oczywiście którą zamówiłam w Avonie i dostałam ją wczoraj) kupiłam trzy balsamy do ust
                                           waniliowy -najlepiej pachnie
                                           wiśniowy- też fajnie pachnie
                                           truskawkowy- ma bardzo dziwny zapach a co mi on przypomina lepiej zachowam dla siebie :-)


Balsamy jak narazie wszystkie otworzyłam i posmarowałam się każdym raz po pierwszym użyciu stwierdzam że to taka wazelinka zapachowa ale żeby coś więcej powiedzieć najpierw trochę je poużywam
                                                  


                         Was też dopada nieraz mały lub większy głód zakupowy czy tylko ja mam z tym problem?


środa, 23 maja 2012

Słynna trójca z Rossmana

 Pewnie nic nowego się nie dowiecie z mojej notki ale cóż czasem tak bywa ale ja i tak chcę podzielić się z Wami moją opinią na temat słynnej trójcy Isana bez zbędnego rozwodzenia się na ich temat bo i po co skoro już chyba wszystko o nich wiecie
A więc zaczynajmy

Prawda że apetycznie wyglądają? 

                                                                                                                                                                                                  
Żel pod prysznic palone migdały Isana

opis produktu:

Zimowy żel pod prysznic Isana odpręża ciało już podczas kapieli. Delikatny zapach palonych migdałów z miodem sprawia, że codzienny prysznic staje się wyjątkowym przeżyciem. Delikatnie pielęgnujący kompleks pomaga utrzymać prawidłową gospodarkę wodną skóry, chronąc ją w ten sposób przed wysuszeniem. Skóra sprawia wrażenie miękkiej i sprężystej w dotyku. Nie zawiera parabenów. Tolerancja potwierdzona dermatologicznie, pH przyjazne dla skóry.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Vanilla Planifolia Extract, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Lauroyl Glutamate, PEG-3 Distearate, Propylene Glycol, Benzophenone-4, Sorbitol, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Benzoic Acid, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Caramel, CI 16255.

Cena: 4zł / 300ml


Kiedy zobaczyłam recenzje na blogach musiałam zdobyć ten żel jak i peeling oraz masło.Żel już drugi mi się kończy a mam jeszcze jeden a rzadko kiedy kupuje drugi raz ten sam produkt po pierwsze wole testować nowości a po drugie zapachy szybko mi się nudzą a tu proszę nie dość że dwie butle już wykończyłam (no prawie zostało mi żelu na jedno mycie) to jeszcze kolejna butelka czeka a zapach wogóle mi się nie znudził.Ja od żelu dużo nie wymagam od nawilżania czy innych takich mam balsamy i masła a żel ma pachnieć i dobrze się pienić i tak też jest.Kąpiel z tym kosmetykiem to istny raj dla zmysłów. Jeszcze 2-3godziny po kąpieli zapach utrzymuje się w łazience.Konsystencja tak jak każdego żelu Isana.Dobrze się pieni. Ale już go nie ma w sprzedaży.





Peeling biała czekolada i wanilia Isana
opis produktu:
Peeling pod prysznic Isana oczyszcza głęboko pory skóry i otacza ją kremowym zapachem białej czekolady i wanilii. Drobne ziarenka peelingu delikatnie uwalniają skórę od zanieczyszczeń obumarłego naskórka. Dzięki temu skóra wygląda lepiej i promienieje.

Skład: Aqua, Glycerin, silica, Betaine, Caprylic/Capric Triglyceride, Polysorbate-20, Phenoxyethanol, Carbomer, parfum, Coco Glucoside, Glyceryl Oleate, Caprylyl Glycol, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Iminodisuccinate, Sodium Hydroxide, Citric Acid, CI 16035, CI 19140, CI 77891 (18.02.2012)

Cena: 5,49zł / 200ml




Hmmm.........czy oczyszcza głęboko pory jak mówi producent? Wątpię ponieważ jest to bardzo delikatny peeling bardziej trafnie nazwała bym go żelem peelingującym do codziennego użytku. Co do zapachu wogóle nie wyczuwam białej czekolady a samą wanilie ale mi to nie przeszkadza bo ja lubię zapach wanili.Co do stanu skóry po użyciu tego kosmetyku to nie zauważyłam tego o czym mówi producent a mianowicie że skóra promienieje po zastosowaniu tego peelingu owszem promienieje ale jak się nasmaruję balsamem rozświetlającym po kąpieli :-). Słyszałam opinie że peeling wystarcza na 3-4 aplikacje....Mi on wystarczył na dużo ,dużo więcej. Ogólnie może być ale bez rewelacji





Masło do  ciała orzech włoski i mleko Isana

 opis produktu:
Masło do ciała Isana z masłem shea, z olejem z orzecha włoskiego i białkami mleka dostarcza skórze bogatej pielęgnacji, która sprawia, że staje się ona odczuwalnie delikatna i sprężysta.
Gliceryna i wosk pszczeli czynią skórę gładką i zadbaną. Masło do ciała dostarcza jej wartościowych, pielęgnujących lipidów - bogatej, rozpieszczającej pielęgnacji na zimne pory roku.
Odpowiednie pH przyjazne dla skóry - tolerancja potwierdzona dermatologicznie.

Cena: 4,50zł / 200ml


Masełko według mnie jest świetne, konsystencja prawdziwego masła ale nie utrudnia to aplikacji i rozsmarowania produktu.Zapach super ,może nie wyczuwam orzechów włoskich ale czuję coś ładnego nieokreślonego.Podczas aplikacji fajnie się rozsmarowywuje ale nie mogę nałożyć dużo tak jak lubię bo wtedy tworzy się biała powłoczka( mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi) i trudną ją rozsmarować.Czy moja skóra była po zastosowaniu masełka sprężysta? Hmm... raczej nie ale gładka napewno.Masełka też już nie ma w sprzedaży więc cieszę się że zrobiłam zapasy:-)


                     Miałyście któryś z tych kosmetyków?A może wszystkie?Co o nich sądzicie?

wtorek, 22 maja 2012

Pierwsze rozdanie na rozruszanie

Właśnie skończyłam kompletować nagrodę i tak jak obiecałam przychodzę z moim pierwszym rozdaniem pod tytułem "Rozdanie na rozruszanie".Oto nagroda :

 

Zasady są proste:
1) musisz  być publicznym obserwatorem mojego bloga (1 los)
2)  możesz dodać banner na swoim blogu o moim rozdaniu (1 los)
3) Możesz napisać osobny post z informacją że bierzesz udział w moim rozdaniu (2 losy)
4) Musisz mieć ukończone 18 lat lub zgodę rodzica na wzięcie udziału w rozdaniu
5) Rozdanie potrwa do 15.06.2012r do północy
6) Zwycięzcę ogłoszę na swoim blogu do 4 dni od zamknięcia rozdania
                  w sumie można zebrać 4 losy
 


 Do wygrania jest:
  
  •  Odżywka do włosów VO5 saszetka x2 
  •  Balsam do ciała Lola Marc Jacobs 75ml
  •  Maseczka do twarzy biała czekolada Montagne Jeunesse saszetka
  • Peeling do twarzy morelowy Montagne Jeunesse saszetka
  •  Lakier do paznokci essence marble mania nr 04 peaches
  •  Olejek do masażu ciała Gucci Guilty 8ml spray  
  •  Balsam do ust waniliowy 14g w słoiczku 
  • Tusz do rzęs wigwham IsaDora 
  • Perfumy Christina Aquilera  próbka
  • Perfumy Estee Lauder próbka 
  • Balsam do ciała womanity Thierry Mugler próbka
  • Kremy do twarzy Ziaja 6 próbek
Wszystkie kosmetyki są nowe,nieużywane i przeze mnie kupowane.Wysyłam również poza teren Polski

 

W komentarzu zostaw takie informacje:
Obserwuję jako:
Zamieściłam/em baner, link do bloga:
Notka o rozdaniu: TAK/NIE (link do posta)
E-mail:



                                    Mam nadzieję że nagroda się podoba i zapraszam do wzięcia udziału :-) Blogi utworzone tylko dla rozdania nie wezmą udziału

Dzień dobry

Chciałam Wam wszystkim podziękować za tak miłe przyjęcie mnie do grona blogowiczek.Wiem że jeszcze nie mam wprawy w pisaniu postów tak żeby to miało ręce i nogi, no i wygląd bloga  też pewnie pozostawia dużo do życzenia ale  jestem jeszcze noga w tych sprawach a Wy chętnie służycie mi pomocą za co serdecznie dziękuję. Napiszcie jakie macie uwagi co do bloga ,czy coś w nim zmienić, o czym chciały byście czytać a ja w miarę możliwości dostosuję się.
 W ramach podziękowania zrobię rozdanie na blogu , jestem w trakcie kompletowania wygranej ale możecie też napisać co chciały byście aby w paczuszce znalazło się .Czekam z niecierpliwością na Wasze uwagi i spostrzeżenia.

buźka dla Was

poniedziałek, 21 maja 2012

Moje futrzaki

Hej, miałam z tym postem czekać do jutra ale nie wytrzymam żeby nie pochwalić się moimi kochanymi futrzakami , a oto i one Roxi i Rudzia (Roxi ta ciemniejsza a Rudzia to ruda ) obie są samiczkami







Są z nami już ponad trzy lata ,kocham je całym sercem. Kiedy zaszłam w ciąże zaraz pojawiły się dobre rady od ludzi typu : "oddaj fretki bo jak to dziecko i fretki w domu " albo pytania typu : "a co zrobicie z fretkami teraz?" Moja odpowiedź brzmiała: "Jak co zrobimy? bo nie za bardzo rozumiem?"
a wtedy słyszałam :"No musicie się ich pozbyć"
Ludzie kochani jak takie coś może komukolwiek do głowy przyjść ?! Zwierzęta to nie zabawki i one też czują!!!!! Przed podjęciem decyzji o zabraniu zwierzęcia do domu trzeba rozważyć wszystkie "za" i "przeciw"m.in. czy będziemy w stanie je utrzymać finansowo,czy poświęcimy zwierzęciu wystarczająco dużo czasu na zabawę,spacer a także czy kiedy przyjdzie dziecko na świat czy zwierze zostanie w domu czy tak jak dużo osób uważa zostanie wyrzucone bądź w tym lepszym przypadku oddane komuś.

    Ja od zawsze marzyłam o fretce ale marzyć sobie można ,najpierw trzeba dużo poczytać na temat zwierzaka którego chcemy bo czasami okazuje się że opieka przerasta nasze możliwości.Kiedy już dużo na ich temat wiedziałam doszliśmy z mężem do wniosku że przygarniemy dwie fretki i nawet nie braliśmy pod uwagę co będzie z nimi kiedy dziecko się pojawi bo było dla nas oczywiste że zwierzaki zostaną z nami "na zawsze" i tak już są u nas ponad 3 lata.


        A Wy  macie jakieś zwierzątko ?  Jaka jest Wasza opinia na temat zwierzak i dziecko?

orzechy brazylijskie

Lubicie orzechy? Głupie pytanie pewnie każda  z Was je lubi ale poprawcie mnie jeśli się mylę.Chciałam Wam dziś przedstawić moich ulubieńców którymi są orzechy brazylijskie i dlaczego warto je jeść.
prawda że wyglądają smakowicie...hmm...uwielbiam je




A teraz trochę informacji  na ich temat
Orzechy brazylijskie są nasionami drzewa orzesznicy wyniosłej (Bertholletia excelsa). Najczęściej można je spotkać w tropikalnych lasach Amazonii. Częścią jadalną orzecha brazylijskiego jest białe nasienie okryte cienką, brązową skórką, zawarte w owocu o masie dochodzącej nawet do 3kg. Smak orzechów zbliżony jest do smaku słodkich migdałów. Owoce tego drzewa zazwyczaj  zbierają kobiety, suszą je, a następnie łuskają  przy pomocy specjalnie skonstruowanej maszynki.
Orzechy brazylijskie zawierają dużą ilość tłuszczu który w blisko 70% składa się z nienasyconych kwasów tłuszczowych. Związki te umożliwiają prawidłową pracę układu krwionośnego, zapobiegają miażdżycy i zabezpieczają nasze serce przed zawałem,wzmacniają układ odpornościowy a także pozytywnie wpływają na układ nerwowy także dzięki obecności w nich wapnia, potasu czy magnezu. Orzechy brazylijskie zawierają także witaminę E (przeciwutleniacz zapobiegający degradacji komórek) i bardzo duże ilości selenu, wykazującego własności przeciwutleniające.
Wyjątkowość orzechów brazylijskich wynika w głównej mierze właśnie ze wspomnianej dużej zawartości związków selenu. Selen oprócz wykazywania własności przeciwutleniających wzmacnia także działanie przeciwutleniaczy, co skutkuje jeszcze większym działaniem zapobiegającym rozwojowi chorób nowotworowych(wspomniane działanie zaobserwowano w stosunku do nowotworu gruczołów piersiowych, prostaty i płuc). 
Z racji dużej zawartości selenu uznano je za naturalny produkt zastępujący suplementację farmakologiczną selenu. Orzechy brazylijskie polecane są po zabiegach operacyjnych i oparzeniach w celu regeneracji skóry.
Poza selenem orzechy brazylijskie zawierają również dużo fosforu, wpływającego na kondycję zębów i kości.

W kosmetykach najczęściej używa się oleju wytłaczanego z orzechów orzesznicy wyniosłej, który zawiera kwas oleinowy. Działa on ochronnie na skórę suchą i zapobiega przeznaskórkowej utracie wody.

źródło:www.cabines.pl
źródło:www.aboutnuts.com



Regularne spożycie orzechów brazylijskich ma pozytywny wpływ na zdrowie dlatego wspomagajcie swój organizm regularnie jedząc orzechy brazylijskie. 


                              Macie swoje zdanie na temat orzechów ..niekoniecznie brazylijskich?

niedziela, 20 maja 2012

Recenzja: Szampon z pokrzywą i zieloną herbatą Joanna Naturia

Witam Was bardzo serdecznie.Dziś chciałam napisać co nieco o szamponie z pokrzywą i zieloną herbatą Joanna Naturia.Nie jest to moja pierwsza buteleczka więc wydaje mi się że jest dobrze przetestowany przeze mnie a skoro kupiłam go któryś raz z kolei to znaczy że szampon jest uwielbiany przeze mnie.

                                                    


Opis produktu:
Receptura tego szamponu została opracowana, aby pielęgnować włosy przetłuszczające się i normalne. Ulepszony skład wzbogacony jest o naturalne ekstrakty roslinne z pokrzywy i zielonej herbaty, dzięki czemu wzmacnia włosy i działa antyłojotokowo, tonizująco i przeciwzapalnie. Szampon sprawia, że włosy odzyskują sprężystość, puszystość i blask. Są miękkie i delikatne w dotyku oraz mniej się przetłuszczają.
Pokrzywa - cenne źrodło witamin, wzmacnia włosy oraz działa łojotokowo i tonizująco.
Zielona herbata - wykazuje silne właściwości przeciwzapalne, wzmacnia włosy i nadaje połysk.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide Dea, Soyamide Dea, Cocamidopropylamine Oxide, Sodium Laureth-4 Carboxylate, Glycereth-7, PEG-7, Glyceryl Cocoate, Urtica Dioica, Camellia Sinensis, Propylene Glycol, Butylene Glycol, Citric Acid, Disodium Etda, Sodium Chloride, Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Dmdm Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Cl 42090, Cl 47005

Cena: 4zł / 200ml; 5,50zł / 300ml

 W sumie nie mam pojęcia jaki mam rodzaj włosów bo przeważnie muszę je myć codziennie na co nie zawsze mam czas a poza tym codzienne suszenie i prostowanie włosów dobija mnie a muszę to robić bo jak nie wysuszę włosów to są oklapnięte a jak nie wyprostuje to wyglądają jak mop więc chcąc nie chcąc muszę suszyć i prostować żeby jako tako wyglądać. Czasami zdarzy się że mogę je umyć co drugi dzień ale to zdarza się bardzo rzadko.Nie wiem czy to wina szamponów czy moja wina że nie umiem ich dobrać ale mam naprawdę problem z nimi , raz są błyszczące innym razem matowe, raz chcą się układać innym razem nie, raz swędzi mnie skóra głowy raz nie (używając tego samego szamponu), raz się przetłuszczają a innym razem nie, więc już sama nie wiem o co w tym wszystkim chodzi ale do rzeczy bo niepotrzebnie się rozpisuję.

Może na początek napiszę o zapachu bo jest obłędny a mianowicie pachnie ślicznie prawdziwą zieloną herbatą i włosy pachną nim cały dzień , naprawdę nie przesadzam poprostu cudo.Producent pisze o tym że włosy odzyskują sprężystość , puszystość i blask ,są miękkie w dotyku oraz mniej się przetłuszczają i tu się podpisuję rękami i nogami !!!!! Włosy po umyciu błyszczą się bardzo, są mięciutkie i takie "mięsiste" w dotyku a także są świeże dwa dni co u mnie jest rzadkością.Kolor szamponu jak można zauważyć na zdjęciu poniżej jest lekko zielonkawy,konsystencja  jest lekko "glutowata" , szampon podczas aplikowania nie przelewa się pomiędzy palcami.

                                                
 

Polecam ten szampon wszystkim z problemem przetłuszczających się włosów, jest bardzo tani a świetny.



                            Używałyście go? Jakie są Wasze opinie na temat tego szamponu?