Obserwatorzy

sobota, 30 czerwca 2012

Peeling do twarzy pomegranate Avon Naturals


Jak Wam mija sobota?Ja jestem podekscytowana bo przyjechali do Nas brat z żoną i córkami a ja muszę do pracy iść na 8 godzin.No nic ale do rzeczy otóż chciałam Was zaprosić na recenzję peelingu do twarzy Avon
                                       

                                     Peeling do twarzy pomegranate Avon Naturals




Co pisze producent:
Soczysty owoc granatu podaruje skórze prawdziwą dawkę energii i zdrowie. Naturalny ekstrakt z granatu to gwarancja właściwej pielęgnacji i promiennej skóry.
Owocowy scrub nie tylko odpowiednio przygotuje skórę na lepsze wchłanianie składników kremu, ale również skutecznie przywróci jej witalność. Dzięki złuszczającym drobinkom kosmetyk odświeża i ożywia zmęczoną skórę. Dodaje jej energii i zapewnia zdrowy wygląd, jednocześnie pozostawiając ją miękką, gładką i promienną.



Moja opinia:
Do zakupu peelingu skusiła mnie ciekawość zapachu granatu, myślałam że będzie ładny ale się rozczarowałam bo zapach wogóle nie przypomina zapachu granatu. Produkt łatwo się otwiera i nie potrzeba wielkiej siły aby go otworzyć natomiast trzeba mocno przyciskać tubkę aby produkt z niej wyszedł bo jest gęsty.Gęstość produktu utrudnia trochę aplikację bo kiepska jest jego "przyczepność" ,po wyciśnięciu kiedy chciałam nałożyć go na twarz produkt lądował na podłodze ale ja sobie z tym poradziłam i teraz niczym go nałożę na twarz rozcieram go najpierw w palcach .Wystarczy niewielka jego ilość aby dobrze zrobić peeling całej twarzy.Nie zawiera wielkich i ostrych granulek  które zdzierają twarz aż do czerwoności, peeling ten porządnie złuszcza martwy naskórek ale w sposób delikatny pozostawiając skórę miękką i nawilżoną , nie powoduje uczucia ściągnięcia ani nie podrażnia skóry twarzy więc z czystym sumieniem można go często stosować bez obawy o wysuszenie czy podrażnienie.Produkt jest wart polecenia.Ja zapłaciłam za niego na promocji 8.90zł więc to naprawdę nie dużo biorąc pod uwagę jego działanie.

te czarne kropki to drobinki ścierające (przepraszam za jakość zdjęcia)


Miałyście go? Jaka jest Wasza opinia na jego temat? A może macie jakieś ulubione peelingi do  twarzy które możecie polecić?

piątek, 29 czerwca 2012

Moje zakupy cz.2

Miałam już nic w tym miesiącu nie kupować ale ...no właśnie zawsze jest to ale. ;) Musiałam kupić żel do golenia bo używałam męża ale uczula mnie , a żele kupiłam bo miałam na karcie Debenhams do wykorzystania 5euro i termin użycia kończy się za tydzień więc szkoda mi było żeby przepadło więc znalazłam te żele był to 4pak przeceniony z 12 euro na 6 euro więc zapłaciłam tylko 1euro więc się opłacało, nie wiem jak żele pachną bo mają złotka zabezpieczające a mam trochę żeli w kolejce więc nie chciałam otwierać , a teraz moje zakupy :



    Pozdrawiam serdecznie:-)

czwartek, 28 czerwca 2012

Błyszczyk Extra Lasting plump and stay Avon

Odkąd założyłam bloga jeszcze ani razu nie recenzowałam błyszczyków więc pora to zmienić i dziś przedstawię Wam jednego z moich ulubieńców

                                       Błyszczyk Extra Lasting plump and stay Avon




Co mówi  producent:
Błyszczyk do ust z kolekcji Avon Extra Lasting to gwarancja długotrwałego blasku. Formuła oparta na bazie połyskujących drobinek sprawia, że usta będą uwodzicielsko błyszczące. Kosmetyk zapewni ustom delikatnie lśniący kolor na długi czas. Błyszczyk Avon sprawi, że usta będą również miękkie i nawilżone, a uczucie komfortu utrzyma aż do 8 godzin. Dodatkowo powiększy Twoje usta. Supertrwały produkt wytrzyma nie tylko poranną kawę, ale również popołudniową herbatę.

Moja ocena:
Kupiłam go bo była promocja tak to bym go pewnie do dziś nie miała bo wydawało mi się że 11euro za błyszczyk Avonu to trochę przesada ale po przetestowaniu go stwierdzam że jednak nie bo błyszczyk jest wart tych 11euro. Posiadam kolor Plump Peach.Błyszczyk składa się z dwóch części, po jednej stronie jest on bezbarwny a po drugiej jest kolor dzięki temu możemy malować usta otrzymując różne efekty.


Strona bezbarwna posiada pędzelek a strona kolorowa aplikator typowy dla błyszczyków.
Błyszczyk jest rewelacyjny, trafiłam z wyborem koloru i jestem z niego bardzo zadowolona. Świetnie się nim maluje ,możemy uzyskać 3 efekty a mianowicie efekt matowy, efekt mokrych ust+kolor lub pomalować usta samą bezbarwną stroną każda z tych opcji super się prezentuje.Po użyciu strony bezbarwnej odczuwam dość mocne chłodzenie i mrowienie ust ale nie jest to nieprzyjemne uczucie a wręcz przeciwnie.Mrowienie i chłodzenie jest  spowodowane tym że błyszczyk ma za zadanie powiększyć optycznie usta. Produkt ten nie wysusza ust a po użyciu są one nawilżone o czym mówi producent. Co do powiększenia to nie zauważyłam żeby mi powiększyły się.Błyszczyk nie skleja ust co jest dla mnie bardzo ważne więc gdy chcemy coś powiedzieć nie musimy się obawiać że będą ciągnąć nam się "kolorowe nitki"pomiędzy jedną a drugą wargą.Błyszczyk jest bardzo trwały, po zjedzeniu śniadania i wypiciu kawy nadal był na ustach wiadomo że nie aż w takiej intensywności jak zaraz po pomalowaniu ale jedynie warstwa nabłyszczająca się starła,więc moim zdaniem jest to produkt godny polecenia.
A teraz możecie zobaczyć go na moich ustach:

sam kolor na ustach , w rzeczywistości dolna warga się tak nie świeciła i usta były matowe














Dolna warga pomalowana dodatkowo bezbarwną stroną górna nadal tylko kolorem


Tutaj całe usta pomalowane kolorem + bezbarwny błyszczyk














             Miałyście lub macie go w swoich zbiorach?Co o nim sądzicie?

środa, 27 czerwca 2012

Kulka Garnier

Z racji tego że mamy okres letni i zdarzają się upały więc trzeba się jakoś bardziej zabezpieczać przed potem i brzydkim zapachem choć z tym drugim nie mam problemu chciałam Wam przedstawić Antyperspirant w kulce.Zła jestem bo podczas podróży nie wiem jakim cudem pół opakowania mi się wylało a wogóle go nie otwierałam więc nie wiem czemu tak się stało no trudno.

                                                      Garnier Mineral 48h Active Dry
 

Co o produkcie pisze producent:
  • 48h ochrona bez białych śladów
  • antyperspirant bez alkoholu
  • wzbogacony w mineralite - naturalnie absorbujący minerał

Skład:


Moja opinia:
Kupiłam go tylko dlatego bo był w Rossmanie w CND i zapłaciłam 5zł , nie lubię kulek ze względu na to że trzeba czekać aż wyschnie i dopiero mogę się ubrać a nie zawsze mam na to czas więc bardziej preferuję spray ale odmiany czasami trzeba i jak kupiłam muszę zużyć.Produkt ten mile mnie zaskoczył bo bardzo dobrze chroni przed potem, jak użyję go rano przed pójściem do pracy tak do wieczora mam sucho pod pachami, nie wiem jak spisywał by się przez 48h o których zapewnia producent bo wiadomo wieczorem trzeba wziąć prysznic ale myślę że też by sobie poradził. Zapach produktu jest bardzo przyjemny i nie drażni nosa.Antyperspirant ten nie podrażnia skóry pod pachami i nie powoduje uczucia swędzenia a także można go użyć zaraz po depilacji i nic się nie będzie działo.Jedynym minusem jest to że czasami ta kulka mi się zacinała  i musiałam czasem palcem ją odblokowywać ale co tam zacinająca się kulka, to można jej wybaczyć na rzecz ochrony jaką daje.

           Miałyście może tą kulkę? Jaka jest Wasza opinia na jej temat? Jakie macie ulubione antyperspiranty?
                        

wtorek, 26 czerwca 2012

Żel oczyszczający do mycia twarzy Garnier

Dziś przychodzę z recenzją produktu który mile mnie zaskoczył a jest nim :

              Żel oczyszczający do mycia twarzy Garnier


Co pisze producent:
Żel oczyszczający dla cery normalnej i mieszanej.Jego formuła łączy składniki oczyszczające z oczyszczającym ekstraktem z winogron i prowitaminą B5.Usuwa zanieczyszczenia znajdujące się na powierzchni skóry (pozostałości makijażu, toksyny, kurz),Skóra jest czysta,wygładzona i odświeżona, może lepiej oddychać.

Skład:

Moja opinia:
Żelu używam już miesiąc więc wydaje mi się że już czas go zrecenzować.
Produkt mieści się w butelce z pompką co ułatwia dozowanie produktu i nie wylewamy za dużej ilości,buteleczka jest moim zdaniem bardzo estetyczna.Zapach nie wydaje mi się żeby był zapachem winogron ale pachnie przyjemnie odswieżająco, konsystencja jest bardziej gęstsza w porównaniu do żeli które do tej pory używałam.Produkt świetnie się sprawdza do demakijażu twarzy a w tym nawet demakijażu oczu, usuwa idealnie eyeliner i tusz a po dokładnym zmyciu nie szczypie w oczy, super się pieni.Po umyciu twarzy tym żelem czuję że skóra jest dobrze oczyszczona ale nie jest ściągnięta ani wysuszona czego się obawiałam.Produkt idealnie oczyszcza ale przy tym jest bardzo delikatny i nie podrażnia,pozostawia skórę gładką i mięciutką a zarazem matową.Żel jest bardzo wydajny bo używam go ok miesiąca codziennie a mam jeszcze 1/2 buteleczki co uważam za sukces bo z reguły żele wystarczają mi na 3 tygodnie.Napewno nie raz wrócę do niego.



                      Jakie są Wasze ulubione żele do mycia twarzy?

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Przydymiony róż

Dziś makijaż z użyciem różowego cienia.Nie przepadam za różem na moich powiekach a najlepiej czuję się w brązach ale postanowiłam pokombinować coś z tym kolorem i nawet dobrze się w tym makijażu czuję ,a oto i on:









 kosmetyki których użyłam:




                                                                I co sądzicie? Może być ?

niedziela, 24 czerwca 2012

Walka z "obgryzaniem"

Dziś post paznokciowy a mianowicie stan moich paznokci i inspiracje które mają posłużyć mi w walce z moim nałogowym obgryzaniem, obgryzam już dobrych kilka lat, czasami udało mi się je troszkę zapuścić ale albo się łamały albo nie mogłam się powstrzymać i obgryzłam. Od dziś zaczynam walkę z moim nałogiem może tutaj mi się uda przy Waszym dopingu.Od dziś zaczynam łykać witaminy, smarować olejkami i nakładać odżywki. 
To mój arsenał który mam nadzieję pomoże mi  w tym:



Stan moich paznokci na dzień 24.06.2012:



A to moje inspiracje: 






                   Za miesiąc pokażę efekt jaki osiągnęłam ;-)Trzymajcie kciuki
                      

sobota, 23 czerwca 2012

Zbędny gadżet

Dziś chciałam napisać o kosmetyku który uważam za zbędny w mojej kosmetyczce. Kiedyś będąc w jakiejś aptece  był rozłożony stolik na stoliku masa kosmetyków i tajemnicza maszyna obok której stała miła pani a że nie miała zainteresowania owym stolikiem i jego zawartością zawołała mnie i zapytała czy nie mam ochoty zbadać sobie cery więc się zgodziłam, po całym badaniu zaczęła polecać mi kosmetyki które powinnam używać i tak wyszłam obładowana kosmetykami a wśród nich znajdował się m.in.

            Płyn micelarny Ziaja Med


Co pisze producent:
Dwu funkcyjny preparat do demakijażu i oczyszczania każdego rodzaju skóry, szczególnie nadwrażliwej, skłonnej do zaczerwienień. Specjalna receptura ogranicza ryzyko migracji składników do worka spojówkowego. Preparat hypoalergiczny. Nie zawiera kompozycji zapachowej, alkoholu, parabenów oraz barwników. Dostępny wyłącznie w aptekach.
Substancje aktywne:
wapń, alantoina, kwas hialuronowy, ekstrakt z algi nori, prowitamina B5

Działanie:
- Skutecznie usuwa makijaż
- Dokładnie oczyszcza skórę
- Przywraca naturalne pH
- Wyraźnie zmiękcza naskórek

Skład:
Skład: Aqua (Water), Panthenol, Sodium Cocoamphoacetate*, Glycerin*, PEG-8, Propylene Glycol, Porphyra Umbiticalis Extract*, Sodium Hyaluronate, Allantoin*, Calcium Gluconate*, Sodium Benzoate*, Diazolidinyl Urea, Citric Acid*


Moja opinia:
Jak dla mnie jest to zbędny kosmetyk bez którego radziłam sobie jak narazie dobrze. Pani w aptece która badała mi cerę powiedziała że mogę nim nawet robić demakijaż oczu i że świetnie zmywa grube kreski i nie szczypie w oczy i co ... po pierwsze strasznie szczypie mnie w oczy po drugie wcale nie zmywa tak rewelacyjnie makijażu oczu.Płynu musiałam dużo zużyć aby wkońcu usunąć makijaż więc produkt wogóle nie jest dla mnie opłacalny i zeszło mi więcej czasu jak  przy zwykłym myciu żelem więc jest to dla mnie czasochłonne. Robiąc demakijaż twarzy muszę czuć że twarz mam dobrze oczyszczoną a po tym płynie takiego uczucia nie miałam  bo choć zmywałam twarz dotąd aż waciki będą czyste to miałam wrażenie że twarz wciąż jest zanieczyszczona i później  myłam ją żelem. .Nie wiem może ja nie umiem się obsłużyć tym kosmetykiem i dlatego mam co mam ale napewno nie przekonam się do tego typu kosmetyków bo jak dla mnie jest to strata czasu i pieniędzy.Więc teraz używam go jak mi się o nim przypomni i tylko żeby odświeżyć twarz jak jest gorąco.


          Lubicie płyny micelarne?Jaki kosmetyk preferujecie do usuwania makijażu?











piątek, 22 czerwca 2012

Makijaż z kreską

Hej kupiłam wkońcu eyeliner i od razu musiałam go użyć.Eyeliner jest z firmy Essence i pierwszy raz się spotykam z tym że zamiast pędzelka ma taki jakby pisak a niezbyt łatwo mi się tym maluje ,lepiej mi się operowało pędzelkiem, a  oto co zmalowałam na oczach :













a to kosmetyki których użyłam(czerwone kropki to kolory których użyłam):






                               Co myślicie?Bo mi wydaje się że trochę za grubą linię zrobiłam na dolnej powiece:-(

czwartek, 21 czerwca 2012

YSL Elle

Bardzo długo czaiłam się do kupna tej perfumy ale cena mnie odstraszała bo kosztowały 65euro za 50ml a wtedy kiedy zakochałam się w tym zapachu nie mogłam sobie na taki wydatek pozwolić więc chodziłam kiedy tylko mogłam do perfumerii i się nią spryskiwałam i cały czas myślałam jak ją zdobyć.Szybko nadarzyła się okazja bo przyszły walentynki i mój wtedy jeszcze narzeczony a dziś już mąż zapytał co bym chciała dostać więc mu powiedziałam że nie wiem czy się zgodzi ale jest coś o czym marzę i że tym czymś są perfumy

                                                                  YSL Elle



'Elle' to najnowsza (2007) kompozycja zapachowa YSL autorstwa duetu Oliviera Cresp'a i Jacquesa Cavallier'a.
Kobieta nosząca Elle mieszka w wielkim mieście a jej zapach to jej wizytówka. Swoją obecnością rozświetla każde miejsce w którym się znajdzie. To ucieleśnienie wyjątkowo współczesnego i szykownego stylu z elementami wpływów bohemy.
Kobieta 'Elle' jest świadoma swojej wolności i niezależności, pełna kontrastów, podejmuje odpowiedzialne decyzje. Inspiruje się kulturą wielkiego miasta gdzie sama lśni swoją charyzmatyczną osobowością. Jest pełna namiętności i kocha życie. To dla niej Yves Saint Laurent stworzył 'Elle' - prawdziwą esencję kobiecości.
Bo Elle to po prostu Ona...



Nuty zapachowe:
nuta głowy: cytrusy, sok z owoców liczi, piwonia, różowe jagody
nuta serca: różowy pieprz, jaśmin, róża
nuta bazy: nuty drzewne (m.in. cedr), ambra, piżmo, wetiwer. 


Moja opinia:
Jest to mój zapach numer 1. Elle są kobiece i bardzo zmysłowe a zarazem seksowne i taka właśnie się czuję po użyciu ich. Zakochałam się w nich już podczas pierwszego psika testowego i wiedziałam że muszę je jakoś zdobyć. Niektórzy twierdzą że perfumy są bardzo mocne i intensywne.......hmmmm......nie wiem ,ja przez intensywność i siłę rozumiem naprawdę duszące zapachy po których aż mdli a perfumy Elle do takich nie należą. Po spryskaniu wyczuwam cytrusy z pieprzem a potem cedr,ogólnie zapach określiła bym jako owocowo-drzewny .Zapach jest bardzo trwały jak spryskałam się rano to wieczorem jeszcze je czułam.Kiedy pierwsza buteleczka zbliżała się ku końcowi zaczęłam je używać tylko na wyjątkowe okazje ale w między czasie szukałam promocji na nie i znalazłam bo:"Kto szuka ten znajdzie". Były wyprzedaże w styczniu więc się wybrałam a przy okazji  weszłam do  perfumerii ale nie widziałam tej perfumy więc wyszłam ze sklepu ale coś mnie tknęło żeby tam wrócić i wróciłam po ok 20min i moja intuicja pokierowała mnie w pewne miejsce i ujrzałam jak kobieta trzyma zestaw perfumy z żelem i balsamem więc schyliłam się żeby znaleźć drugi ale nie było więc zaczęłam się modlić żeby ona odłożyła pudełko i moje modły zostały wysłuchane a ja nie czekając na nic zabrałam pudełko i wtedy jak zobaczyłam cenę to bez wyrzutów sumienia ruszyłam do kasy , zapłaciłam za zestaw 49 euro a buteleczka o pojemności 50ml więc się bardzo opłacało i tym sposobem wiedząc że mam drugą taką samą butelkę w zapasach wykończyłam poprzednią. 



                                Jakie są Wasze ulubione perfumy?




środa, 20 czerwca 2012

Makijaż ze złotym akcentem

Dziś chciałam pokazać Wam mój troszkę mocniejszy makijaż od poprzednich.Strasznie mi się mocne makijaże podobają ale ja niezbyt dobrze się w takich czuję.Wiem że powinnam była użyć jeszcze eyelinera ale nie mam czarnego bo skończył mi się ale wybieram się na zakupy to kupię.Jeśli widzicie na powiece jakieś czarne kropki to zaznaczam że tego nie miałam a to wina brudnego aparatu.

Do makijażu oka użyłam:
  • paletka cieni true colour tiger's eye Avon
  • cienie w kremie 02 circus circus Essence
  • tusz do rzęs very me Oriflame
  • tusz do rzęs extension volume Eveline

                                                                                                         
Co powinnam zrobić dla lepszego efektu oprócz użycia eyelinera?



wtorek, 19 czerwca 2012

Żel pod prysznic Nivea Free Time

Hej,jak Wam mija dzień?Mnie pogoda dobija,raz świeci słońce za chwilę się chmurzy i zimno,za chwilę robi się duszno,masakra jakaś,no ale nic bo ja tylko non stop na pogodę narzekam .Dziś chciałam Wam troszkę przybliżyć moje odkrycie miesiąca a mianowicie :

Nivea, Free Time, Kremowy żel pod prysznic z formułą Hydra IQ i pielęgnującym mleczkiem aloesowym o zapachu karamboli



                                                                                            

Co pisze producent:
Zmień swój nastrój pod prysznicem. Zainspiruj swoje zmysły orzeźwiającym zapachem karamboli, podczas gdy jedwabiście kremowy żel z pielęgnującym mleczkiem aloesowym otoczy Cię miękką pianą.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Parfum, Glycerin, Glyceryl Glucoside, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Sodium Chloride, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Polyquaternium-7, Styrene/Acrylates Copolymer, Citric Acid, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Glycery Stearate SE, Sodium Benzoate, Sodium Salicylate, Methylparaben, Propylparaben, Limonene, Linalool, Citronellol, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, CI 10316, CI42090.

                                                                                                        

Moja opinia:
Kupiłam go zupełnie przypadkowo, no może niezupełnie przypadkowo bo trafiłam na niego w sklepie i kupiłam go tylko dlatego bo :"Takiego żelu jeszcze nie miałam". Żel odleżał swoje w zapasach i jakieś 3 tygodnie temu wyjęłam go aby go wypróbować i przepadłam:-) Żel jest cudowny,jest to mój numer 2 ,numerem 1 jest Isana palone migdały ale mam ostatnią butelkę więc jak ją wykończę następnej już nie kupię bo to limitka była więc Nivea wskoczy na 1 pozycję. Zapach jest nieziemski,z butelki tak nie czuć ale pod prysznicem zapach jest pierwsza klasa, zawsze jak się nim myje to aż nie chce mi się wychodzić z kąpieli.Zapach jest świeży,orzeźwiający ,mleczny,troszeczkę cierpki, trochę przypomina mi cytrynowe lizaki w połączeniu z mlecznymi chupa-chupsami.Jest  Żel jest bardzo wydajny bo wystarczy odrobina aby dobrze się umyć uzyskując przy tym dużą pianę.Nie wysusza skóry, czasami zdarzyło mi się po umyciu tym żelem nie posmarować się balsamem a to tylko dlatego bo chciałam jak najdłużej czuć zapach żelu na skórze a i tak nie miałam ściągniętej ani wysuszonej skóry.Żel ma konsystencję kremową, gęstą.Nie jest drogi bo 250ml kosztuje ok 8 zł a często są też na niego promocje.Produkt ten świetnie nadaje się zarówno na upały jak i na deszczowe dni na poprawę humoru. Polecam go z całego serca tym wszystkim które jeszcze nie miały go w swojej kosmetyczce.


Jakie są Wasze ulubione żele na lato?
 






                                   

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Makijaż szarości z zielonym

Znów przychodzę z makijażem ale tym razem w tonacji szarej z domieszką zielonego,w sumie nie wiem czy ten kolor cienia w kremie catrice jest zielony ale mi on tak wygląda,jeśli nie poprawcie mnie.

Do makijażu oka użyłam:
  • cień w kremie 060 Catrice
  • paletka cieni 37 crystal mauve IsaDora( użyłam dwa odcienie szarości)
  • eyeliner very me grey Oriflame
  • tusz do rzęs no limits Essence
  • tusz do rzęs extension volume Eveline








                                                 I co sądzicie?Co powinnam poprawić?

niedziela, 17 czerwca 2012

Odżywczy balsam do ciała mango i olej kokosowy Eveline

Blogerka Ola strasznie prosiła mnie o recenzję balsamu mango Eveline , więc po jej prośbie zaczęłam balsamu używać non stop aby jak najlepiej jej go opisać i dziś mija 2 tyg odkąd go używam.

         Odżywczy balsam do ciała mango i olej kokosowy Eveline


Co pisze producent:
Doskonale regeneruje suchą, szorstką skórę, zapewniając jej idealny stopień nawilżenia. Zapach soczystego mango doskonale orzeźwia i napełnia energią.

Bogactwo składników o wyjątkowym działaniu:
Wyciąg z mango - naturalne źródło witamin C i E, doskonale nawilża, przywraca skórze elastyczność i jędrność
Olej kokosowy - bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych o właściwościach regenerujących
Kwas hialuronowy - silnie nawilża i intensywnie wygładza, nadając skórze miękkość i jedwabistą gładkość
Mocznik - składnik aktywny, który na długo nawilża skórę i reguluje proces prawidłowego złuszczania
Kompleks witamin A,E,F - odżywia suchą skórę oraz pobudza proces regeneracji naskórka

 Skład:
Aqua/Water,Glycine Soya Oil,Urea,Cocos Nucifera(Coconut Oil),Glycerin,Propylene Glycol,Octyldodecanol,Dimethicone,Isopropyl Myristate,Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,Panthenol,Dicaprylyl Carbonate,Triethanolamine,Allantoin,Hyaluronic Acid,Propylene Glycol/Mango (Magnifera Incida)Extract,Water/Butylene Glycol/Laminaria Hyperborea Extract,Butyrospermum Parkii (Shea Butter)Fruit,Glucose,Betaine,Polysorbate20/PEG-20 Glyceryl Laurate/Water/Tocopherol/Linoleic Acid/Retinyl Palmitate/Phenoxyethanol/Methylparaben/Butylparaben/Ethylparaben/Isobutylparaben/Propylparaben,DMDM Hydantoin,Fragrance,Disodium EDTA,Limonene,Linalool,Citronellol,Lilial,Geraniol



Moja opinia:
Balsam mieści się w 500ml butelce która posiada bardzo kolorową etykietę,opakowanie zawiera pompkę  która ułatwia mi nabieranie produktu bez zbędnego paciania palcami po butelce.Zapach jest śliczny ,jest to zapach świeżego ,soczystego owocu mango który długo utrzymuje się na ciele, kokosa tam nie wyczuwam ale może to i lepiej że go nie czuć bo sam zapach mango jest rewelacyjny i wspaniale nadaje się  na lato gdyż bardzo odświeża a przy tym funduje nam wspaniałą aromaterapię dla zmysłów. Balsam nie ma konsystencji lejącej tylko jest bardziej treściwy.Produkt bardzo dobrze rozprowadza się na ciele i podczas rozsmarowywania nie robi białej powłoki której wręcz nie cierpię i naprawdę niewiele wysiłku trzeba żeby go wsmarować, szybko się wchłania i od razu można ubrać się. Świetnie nawilża ciało a skóra jest mięciutka i gładka. Nawilżenie czuję jeszcze po ok 10h od posmarowania i skóra również wciąż jest mięciutka. Balsam kosztuje niewiele bo za 500ml zapłaciłam 13 zł w Biedronce a na promocji jeszcze taniej, więc biorąc pod uwagę jakość produktu to cena jest bardzo niska.Serdecznie polecam a ja się cieszę bo mam drugą butlę w zapasie więc starczy mi na długo .




Jaka jest Wasza opinia na temat tego balsamu? Jakie są Wasze ulubione smarowidła do ciała?